Arek Kowalczyk
14 sierpnia miało miejsce otwarcie ofert w przetargu na dokończenie po konsorcjum Alpine Bau/Hydrogeo budowy drogi krajowej nr 16 Biskupiec – Borki Wielkie. W przetargu udział wzięła tylko jedna firma – Strabag z ceną 48,9 mln zł. Kwota jaką zamawiający zamierzał przeznaczyć na wykonanie tego zadania to 23,1 mln zł. Planowany termin realizacji wynosił 3 miesiące od podpisania umowy.
„Ze względu na ponad dwukrotne przekroczenie tej kwoty, konieczne będzie powtórzenie przetargu. Wpłynie to na termin udostępnienia drogi kierowcom, które nastąpi m.in. z powodu zimy, sześć miesięcy później niż pierwotnie planowano” – poinformowała GDDKiA w komunikacie.
Jacek Osiński, ekspert Zespołu Doradców Gospodarczych TOR nie dziwi się, że w przetargu wpłynęła tylko jedna oferta i twierdzi, że powodem takiej sytuacji były warunki kontraktowe postawione przez GDDKiA. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło iż 3 miesięczny termin realizacji powinien wystarczyć do zakończenia jeszcze w tym roku całości inwestycji. Nie wzięto jednak pod uwagę czasu niezbędnego na mobilizację sprzętu i ludzi przez poszczególnych wykonawców - komentuje. - Jedynie firma mająca już w tym regionie Polski własny potencjał związany zarówno z wytwórnią mas, sprzętem jak i ludźmi, mogła podjąć się tego zadania – twierdzi ekspert.
Osiński wyjaśnia, że chcąc jednak zapewnić sobie dodatni wynik finansowy przy realizacji tego przedsięwzięcia, firma musiała uwzględnić w swojej ofercie wszystkie ryzyka zawarte w umowie (np. kary wynikające z zapisów umowy w przypadku niedotrzymania krótkiego terminu, udzielenie gwarancji również za roboty zrealizowane przez poprzedniego Wykonawcę, itd.). - Można stwierdzić iż zarówno zaproponowana w przetargu cena jak i ilość złożonych ofert była rynkową odpowiedzią na warunki kontraktowe zapisane przez GDDKiA w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia – podsumowuje Osiński.